niedziela, 22 lipca 2012

Marzenia i tajemnice – Danuta Wałęsa

Książka Danuty Wałęsy wywołała ogromne poruszenie na polskim rynku wydawniczym w 2011 roku. Przede wszystkim dlatego, że po raz pierwszy żona byłego prezydenta opowiada o sobie i swoim życiu. To ona jest centralną postacią. Poza tym pisze szczerze i w sposób niezwykle wciągający.
Całość składa się z dwóch części – pierwsza to opowieść Danuty Wałęsy, a druga to wypowiedzi osób bliższych i dalszych, nie tylko rodziny i znajomych. Autorka pisze o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, przyznaje się do braku wykształcenie, nie ukrywa kim jest, ani skąd pochodzi.
Wielu czytelników i recenzentów najbardziej emocjonowało się fragmentami dotyczącymi relacji z mężem. Danuta Wałęsa skarży się, że nie dostawała kwiatów bez okazji czy że nie ma z kim tańczyć, a także na to, że Lech Wałęsa chciał, żeby w domu porozumiewali się za pomocą Skype’a.
Podkreśla, że żyła dla męża i dzieci, o sobie nigdy nie myślała, czyni to dopiero teraz. Okazuje się, że Lech Wałęsa nigdy z nią nie rozmawiał na tematy polityczne. Ona sama nie lubi polityki o czym pisze wprost nazywając ją „cholerną”. Nie kreuje się na kogoś, kim nie jest. Jest autentyczna. Pisze o rodzinie, dzieciach i rywalach politycznych męża. W książce pojawia się wiele ciekawostek: dowiadujemy się, że były prezydent grał w lotto, Danuta drukowała wspólnie z mężem ulotki, które chowali w lodówce, o aresztowaniu małej Magdy Wałęsy czy o tym, że Józef Oleksym podczas spotkania z Ojcem Świętym pytał ją jak należy się z Nim witać.
W książce nie brak gorzkich słów: w jej odczuciu mąż w latach 70. poświęcił rodzinę dla polityki. Danuta Wałęsa to kobieta czynu – składała w stanie wojennym kwiaty pod pomnikiem stoczniowców, zrobiła Lechowi Wałęsie zdjęcie w czasie internowania, które ukazało się w zachodniej prasie, pojechała także w imieniu męża odebrać Nagrodę Nobla.
Pisze o skutkach prezydentury dla rodziny, o rozwodach dzieci. Jednocześnie podkreśla, że nawet w snach nie mogła sobie wymarzyć takiego życia. Dziękuje losowi za to, co ma i niczego nie żałuje.
Danuta Wałęsa pokazała wielką klasę – kiedy wspomina o wścibskiej sąsiadce, to nie z nazwiska, jeśli kogoś z polityków nie lubi to pisze dlaczego, jeśli o kimś zmienia zdanie uzasadnia to. Wszystko poparte konkretnymi argumentami, opisem sytuacji czy zachowań. To chyba najbardziej mnie zdziwiło. Z książki wyłania się nie Danuta Wałęsa – żona byłego prezydenta, tylko Danuta Wałęsa – żona, matka, kobieta, która potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz