Dziś
wyjątkowo nie o książkach, a o wystawie. W Zakopanem, w Galerii
Sztuki XX wieku w Willi Oksza można zobaczyć wystawę zatytułowaną
„Artyści i sztuka w Zakopanem”. Jest ona poświęcona twórczości
zakopiańczyków oraz artystów spoza tego regionu, dla których
Podhale było źródłem inspiracji. Wystawa obejmuje dzieła
tworzone w Młodej Polsce i dwudziestoleciu międzywojennym. Jak
czytamy na plakacie: „pokazane na wystawie obrazy, rzeźby,
rękodzieło artystyczne, fotografie i uzupełniające artefakty mają
przebogate konteksty – historyczne, literackie, artystyczne i
biograficzne, z których wynikają kolejne i dalsze wątki, splatając
się w niezwykły wzór życia artystycznego pod Giewontem.”
Wystawę szczególnie gorąco polecam miłośnikom talentu Witkacego,
bowiem jedna sala to jego dzieła:
Wśród
innych znakomitych artystów warto wymienić Rafała Malczewskiego:
Na
wystawie można także zobaczyć dzieła Leona Chwistka, Leona
Wyczółkowskiego, Jacka Malczewskiego oraz Wojciecha Weissa:
Poza
obrazami i rysunkami można obejrzeć również rzeźby, m.in.
Wojciecha Brzegi:
Obok
sali z dziełami Witkacego duże wrażenie zrobiły na mnie genialne
stare fotografie wykonane na szkle i umieszczone w oknach,
przedstawiające m.in. Jana Kasprowicza i Antoniego Słonimskiego.
Dodatkową
atrakcją muzeum są kapcie, choć nie takie siermiężne jakie kilka
lat temu gościły we wszystkich tego typu placówkach, ale miękkie
polarowe…
Mam nadzieję, że to nie jest wystawa czasowa i kiedyś będę miała okazję ją zwiedzić. Nigdy nie byłam w willi Oksza, a ekspozycja zapowiada się bardziej niż ciekawie!
OdpowiedzUsuńZ muzealnymi kapciami w wersji siermiężnej miałam kontakt w maju tego roku w muzeum w Łańcucie. :)
Wystawa ma charakter stały więc jak tylko będziesz w Zakopanem koniecznie obejrzyj bo warto. W Muzeum nie ma tłumów, nawet w sezonie więc można w ciszy i spokoju oglądać. Nie ma też lin, ani szyb zabezpieczających, co jest dużym atutem. Dla mnie to była pierwsza wizyta w tym miejscu, ale z całą pewnością nie ostatnia.
OdpowiedzUsuńCo do kapci to jak widać wciąż można je jeszcze spotkać, a myślałam, że ich epoka minęła bezpowrotnie:)
Właśnie się bardzo dziwiłam, że nigdy tam nie byliśmy, bo Zakopane poznaliśmy dość dobrze, ale tutaj przed chwilą wyczytałam, że pierwsza wystawa miała miejsce w 2011 roku, więc to jest jeszcze nowość w muzealnym krajobrazie. :) Przy najbliższej wizycie zwiedzimy na pewno.
UsuńMoją uwagę willa Oksza zwróciła podczas remontu. Wielokrotnie przechodziłam obok i zastanawiałam się, czy to będzie kolejny pensjonat czy może restauracja. Potem zobaczyłam plakat zapowiadający wystawę i wiedziałam, że muszę wejść do środka (na plakacie wykorzystano rysunek Witacego). Willa jest odnowiona zarówno na zewnątrz, jak i w środku. A wystawę trzeba zobaczyć koniecznie:)
OdpowiedzUsuńNie omieszkam, tym bardziej, że bardzo lubię zakopiańskie muzea. W Atmie jesteśmy za każdym razem, jak jedziemy do Zakopanego. Magia tego miejsca działa na mnie chyba nawet mocniej niż atmosfera Harendy. Dzięki za ciekawą informację!
UsuńMyślałam, że jestem jedną z niewielu osób regularnie odwiedzających zakopiańskie muzea:) Faktycznie, wiele w nich magii. Dobrze, że wciąż są takie miejsca i ludzie, którzy do nich przyjeżdżają...
Usuń