To wzruszająca opowieść o niezwykłej kobiecie. Autorką książki jest córka Noblistki, która w bardzo szczegółowy sposób opisała życie swej matki. Tym, co najbardziej mnie poruszyło było ogromne przywiązanie Marii do ojczyzny i rodziny. Widzimy jej trudną i pełną wyrzeczeń drogę do sukcesów. Okazało się, że Maria ciężko pracowała w Polsce jako domowa nauczycielka, żeby jej młodsza siostra mogła studiować w Paryżu. Potem pojechała również Maria i przez rok mieszkała z siostrą i jej mężem. Maria będąc studentką francuskiej Sorbony całkowicie poświęca się nauce. To samo robiła po ślubie z Piotrem Curie. Życie małżeńskie państwa Curie bardzo skromnie, z trudem wiązali koniec z końcem, a mimo to nie zdecydowali się na opatentowanie swoich odkryć, uważali bowiem, że powinny one służyć całej ludzkości. Ich praca w trudnych warunkach, właściwie bez pomocy jakiejkolwiek instytucji trwała całe lata i odciskała swe piętno na ich zdrowiu. Po śmierci Piotra Maria kontynuowała ich wspólne dzieło.
Na koniec dodam, że książka nie jest pomnikiem wystawionym przez autorkę własnej matce. Pojawia się zarzut, że przez naukę Ewa i Irena nie miały szczęśliwego dzieciństwa.
Wobec tej książki nie można przejść obojętnie.
Przyznaję, że zaintrygowałaś mnie :) Do tej pory nie zastanawiałam się nad życiem Pani Marii, a po przeczytaniu Twojej recenzji nabrałam ochoty, aby dowiedzieć się o niej czegoś więcej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mój tekst nie oddał nawet w połowie wyjątkowości tej postaci. Czytając książkę miałam wrażenie, że to niemożliwe, żeby jedna osoba doświadczyła w swoim życiu tak wielu różnych wydarzeń.
UsuńPrzeczytałam bardzo dawno temu, ale do dzisiaj pamiętam Marię domową nauczycielkę u jakichś bogatych ludzi. I już wtedy pomyślałam, że to musiała być niesamowicie pokorna osoba, skupiona na wyznaczonym sobie celu. Wytrwałość godna naśladowania. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, pokory jej nie brakowało. Po przeczytaniu książki miałam poczucie marności swojego życia:)
UsuńPodoba mi się to jak recenzujesz książki. Oglądałam parę lat temu, jak jeszcze miałam telewizor, film o Skłodowskiej. Zawierał wiele aspektów, o których piszesz i również był ciekawy, opatrzony licznymi komentarzami narratora. Jest to tym bardziej wyjątkowa postać, że żyła w trudniejszych niż dzisiejsze czasach dla kobiet.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Muszę poszukać, może uda mi się znaleźć w internecie jakiś film o Marii. Chętnie bym obejrzała, bo postać głównej bohaterki bardzo mnie zaciekawiła.
UsuńCzasy faktycznie były trudne - nie mogła np. realizować swoich ambicji i studiować w Polsce bo wówczas mogli to robić jedynie mężczyźni. Przez całe życie musiała pokonywać przeciwności losu...
Kiedyś przymierzałam się do tej książki, było to wydanie z 1983 roku. Teraz książka, jak się doczytałam, w innym tłumaczeniu. Popytam w bibliotece.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, mój egzemplarz choć wydany w maju tego roku jest wznowieniem biografii Marii Składowskiej-Curie. Wiem, że książka jest dość popularna więc powinna być w każdej większej bibliotece. Gorąco polecam!
UsuńStarsze mają innego tłumacza, sprawdzałam w katalogu BN, ale być może mają nowe wydanie?
UsuńJa mam egzemplarz wydany przez RYTM z tłumaczeniem Hanny Szyllerowej. Z tego, co się zorientowałam pierwsze wydanie miało miejsce jeszcze przed II wojną światową.
UsuńBardzo ciekawie o tym wszystkim piszesz. A ile rzeczy się nowych i absorbujących dowiedziałam. Niesamowita z niej kobieta.
OdpowiedzUsuńZgadzam się - niesamowita! Aż trudno uwierzyć, ile przeciwności pokonała i jak ciężko pracowała na swój sukces.
UsuńPolecam zatem książkę "Geniusz i obsesja" Barbary Goldsmith.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam i bardzo dziękuję za polecenie!
Usuń