
Całość wierszyków została
podzielona na rozdziały odpowiadające poszczególnym pomieszczeniom w domu. Mamy
więc przedpokój, łazienkę, kuchnię, salon, sypialnię, piwnicę, strych, garaż, ogród,
balkon, a także bibliotekę. Dzieci poznają w zabawny sposób wyposażenie
poszczególnych pomieszczeń, a także emocje, jakie towarzyszą danej przestrzeni.
Śmiało można powiedzieć, że „Wierszyki domowe” to dom widziany oczyma dziecka. Ta
wędrówka po meandrach domu jest pełna humoru, ale i działa na wyobraźnię. Oto
fragment wierszyka pt. Prysznic:
„Prysznic to
nie jest zabawka
Prysznic to
taka słuchawka
do rozmów
międzynarodowych
i
międzyprysznicowych...”
Z książki
możemy się dowiedzieć, że fotel to pożeracz skarpet, co się stanie, jak budzik
przestanie nas budzić, i do czego prócz opiekania grzanek może służyć toster.
Za rysunki odpowiedzialna była
siostra autora – Joanna Rusinek. Bardzo lubię jej rysunki, to nie pierwsza książka,
którą czytałam z jej ilustracjami. Przede wszystkim doskonale pasują do
poszczególnych tekstów. Po drugie są pomysłowe, a co najważniejsze podobają się
dzieciom. Moim zdaniem to jedna z najzdolniejszych polskich ilustratorek. Na
koniec oddam tylko, że ten duet rodzinny sprawdza się doskonale.
O, bardzo lubię tego Pana, więc może nabędę pozycję dla najmłodszych członków mojej rodziny ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będą zachwyceni. Moje dziecko uwielbia "Wierszyki domowe", a jest wybrednym czytelnikiem:)
UsuńJak na razie nie mam do czynienia z dziećmi w mojej rodzinie, więc trudno mi się odnieść do tej pozycji. Choć okładka jest bardzo pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńOkładka odzwierciedla rysunki, które znajdują się wewnątrz. Dla mnie są genialne:)
UsuńNie lubię tego Pana :( ...orzeszki, mercedesy, a to wszystko związane ku lepszemu egzystowaniu fundacji (niewiarygodny) etc.
OdpowiedzUsuńWiem o czym piszesz. Ja jednak oceniam jego twórczość, a nie jego samego:) Pozdrawiam!
UsuńJeju, po prostu jest genialna. Te wszystkie pokoje o których piszesz. Sama okładka totalnie mnie "kupiła".
OdpowiedzUsuńBasiu, okładka skradła również moje serce:) Co tu dużo pisać - świetna książka dla dzieci.
UsuńKilka razy miałam ją w rękach, ale nie zdecydowalam się na kupno. Teraz bardzo mnie jednak zachęciłaś :))
OdpowiedzUsuńJa jestem nią zachwycona i nie zamierzam tego ukrywać:) Pozdrawiam!
UsuńJego wierszyki tryskają humorem, uwielbiam. Mam ten egzemplarz i do tego z autografem :)
OdpowiedzUsuńWłasnego egzemplarza z autografem to Ci zazdroszczę:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńJakiś czas temu wiedziałam, że pisze się coś takiego i ciekawa byłam, co z tego wyniknie. Później zapomniałam, a teraz okazuje się, że wierszyki już są. Chyba poszukam i obdaruję Moje Ulubione Dzieko :)
OdpowiedzUsuńZ takiego prezentu każde dziecko się ucieszy:) Pozdrawiam!
Usuń