czwartek, 19 czerwca 2014

Żywot Łazika z Tormesu



Dziś zupełnie nietypowo, bo nieczęsto na blogach można znaleźć utwór z pierwszej połowy XVI wieku. „Żywot Łazika…” to pierwowzór powieści łotrzykowskiej. Nie wiadomo kiedy dokładnie powstał utwór, ani również kto był jego autorem.
Bohaterem utworu jest chłopiec należący do najniższej klasy społecznej. „Żywot Łazika…” składa się z siedmiu części. Każda z nich opowiada o służbie głównego bohatera u innej osoby. Łazik służy kolejno u ślepego żebraka, giermka, zakonnika Mercedariusza, handlarza bullami, kapelana, malarza tamburynów oraz strażnika miejskiego. Cel tych wspomnień ma charakter dydaktyczny.
Oto jak siebie samego przedstawia tytułowy bohater:
„(…) nazywają mnie Łazarzem z Tormesu, a jestem synem Tomasza Gonzalesa i Antonii Pérez, pochodzących z Tejares, wioski pod Salamanką. Narodziny moje odbyły się na rzece Tormes, od której też otrzymałem przezwisko. A stało się to tak: ojciec mój, świeć Panie nad jego duszą, przeszło piętnaście lat był młynarzem i dozorcą, mlewa w młynie wodnym, który stoi przy brzegu tej rzeki. I oto pewnej nocy, gdy matka moja, będąc przy nadziei, znalazła się w młynie, nagle chwyciły ją bóle i tam też wydała mnie na świat. Toteż słusznie mogę twierdzić, że urodziłem się na rzece.”
Opowiadając o przygodach Łazika z różnymi panami, autor przedstawia całą galerię typów ludzkich, a tym samym maluje nowy obraz społecznej rzeczywistości. Gdy zastanawiał się, co dalej powinien zrobić ze swoim życiem oświecił go Bóg. Znalazł spokój i szczęście, o czym pisze w następujący sposób:
„Dzięki pomocy przyjaciół i życzliwości panów wszystkie trudy i troski, jakie przecierpiałem do tej pory, zostały suto nagrodzone. Osiągnąłem wreszcie to, do czego dążyłem, a mianowicie urząd królewski; widziałem bowiem, że nikt nie żyje tak dobrze, jak człowiek, który nań wstąpił. I do dziś dnia zajmuję go i żyję z niego, służąc Bogu najwyższemu i Waszej Miłości. Ja to mam obowiązek ogłaszać o sprzedaży wina w naszym mieście, o przetargach, o przedmiotach zgubionych; mam też oprowadzać osoby przez sąd skazane, głośno wywołując ich występki. Mówiąc wyraźniej, jestem heroldem.”
„Żywot Łazika…” to historia kształtowania się osobowości głównego bohatera i jego losu. Z drugiej jednak strony to również przegląd różnorodnych ludzkich charakterów. Utwór odniósł natychmiastowy sukces, o czym świadczą jego trzy wydania w jednym roku oraz anonimowy ciąg dalszy wydrukowany w 1555 roku.

12 komentarzy:

  1. Anonimy pociągają, język bardzo interesujący i tematyka świetna. Nigdy o niej nie słyszałam. Bardzo ciekawa lektura. Znajdujesz same cacuszka. Brawo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, staram się jak mogę:) Lubię takie niesztampowe lektury. Ich odkrywanie sprawia mi ogromną przyjemność:)

      Usuń
  2. Faktycznie przeczytać taką książkę, to jak wygrać los na loterii. Brzmi bardzo interesująco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, książka jest bardzo interesująca. Polecam!

      Usuń
  3. No proszę, czyli pomimo swojego wieku, ma w sobie coś niezwykłego. A może właśnie dlatego?... :)
    Buźka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie taka ponadczasowość jest najważniejsza:) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Bardzo ciekawą pozycję wyszukałaś ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że to była moja lektura szkolna na jakimś etapie życia. I chyba nawet pisałam coś większego o powieściach łotrzykowskich.
    Dlatego właśnie lubię do Ciebie zaglądać. Bo nie tylko nowości, ale różnorodności. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam temat powieści łotrzykowskiej jest bardzo ciekawy. Czytałam ostatnio dwie inne książki z tego gatunku i przyznam, że się wciągnęłam.
      Dziękuję za miłe słowa:) Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Pierwsze słyszę, jednak naprawdę mnie zainteresowałeś. Będę musiała przeszukać moją bibliotekę :) pozdrawiam serdecznie i ponownie zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń