Dziś
nietypowo chciałam podzielić się swoimi spostrzeżeniami po
lekturze komiksu. Jest to biografia niezwykłej kobiety – Kiki.
Alice Prin, bo tak brzmi jej prawdzie imię i nazwisko, była modelką
i artystką (występowała w kabaretach, tańczyła, śpiewała,
rozbierała się), a czasem również kochanką takich artystów jak:
Julian Mandel, Mayo, Tono Salazar, Tsugouharu Foujita, Man Ray czy
Alexander Calder. Pseudonim Kiki nadał jej Polak, malarz Maurycy
Mędrzycki. Dzięki komiksowi poznajemy również fascynujące życie
paryskiej bohemy artystycznej I połowy XX wieku, dzielnicy
Montparnass’u.
Ten
czarno-biały komiks oparty jest na faktach. To opowieść o życiu
wyjątkowej osobowości – od jej narodzin do śmierci. Sama
bohaterka to postać niezwykła, kobieta łamiąca wszelkie
stereotypy i konwenanse. Kiki zwana jest królową Montparnasse’u
oraz muzą geniuszy. Widzimy jak zdobywa sławę, a później jak jej
życiem zawładnęły alkohol i narkotyki. Widzimy również jej
zmaganie się z biedą, zarówno w młodości, jak i pod koniec
życia. Dowiadujemy się jak wyglądały jej występy i jak na nie
reagowała publiczność. Kiki była uzależniona od zabawy, dobrego
towarzystwa i przyjemności życia. Nie tylko pozowała do obrazów
czy fotografii, ale także sama malowała. Zachwyca przede wszystkim
barwne życie bohaterki, która żyła tak, jak chciała i
realizowała własne marzenia. Była przy tym bardzo wrażliwa, mnie
chyba najbardziej wzruszyło jej przywiązanie do babci.
Dlaczego
Kiki budziła tak wiele emocji? Przede wszystkim dlatego, że była
kobietą bez jakichkolwiek zahamowani, a przypomnę, że żyła na
początku ubiegłego stulecia.
Komiks
wciąga i czyta się go bardzo szybko. Początkowo nie byłam do
niego przekonana bo do tej pory nie byłam entuzjastką takiej formy.
Myślę, że wybór komiksu do przedstawienia biografii takiej
niezwykłej kobiety jak Kiki było doskonałym pomysłem.
Poniżej
prezentuje kilka dzieł, do których pozowała Kiki:
A oto obrazy, których była autorką: