sobota, 31 maja 2014

Historia polskiego smaku: kuchnia, stół, obyczaje - Maja i Jan Łozińscy



Dziś o nietypowej książce. To historia polskiego smaku, takie było przynajmniej założenie jej autorów. Czego oczekiwałam po tej książce? Tego, że mnie zaczaruje, pokaże dawne zwyczaje, wprowadzi w świat zapachów i smaków, które dziś są już zapomniane. Tak się jednak nie stało. To raczej zbiór ciekawostek, a nie uporządkowana charakterystyka kuchni poszczególnych epok. Doceniam jednak trud autorów, którzy niewątpliwie wykonali tytaniczną pracę, żeby zebrać materiał do swojej książki.
Książka zaczyna się od kuchni Piastów i Jagiellonów. Dowiadujemy się, że posty w średniowieczu trwały pół roku. Często jadano wieprzowinę i wołowinę, zaś drób i dziczyzna uchodziły za dania wykwintne. Suchy czarny chleb razowy był pokarmem pokutnym dla umartwiających się mnichów. Popularne były śledzie, groch, kapusta i rzepa. W XIV wieku kilogram cukru był wart więcej niż dwa woły.
Kolejna część to sarmackie stoły. Był to czas bez umiaru, z dużymi wpływami włoskimi. Z kolei jedzenie chłopów było bardzo skromne, podstawę stanowiła kasza. Z XVII wieku pochodzą pierwsze polskie książki kucharskie.
W dalszej części dokonano próby scharakteryzowania kuchni od Sasów do Stanisława Augusta Poniatowskiego. Dwór saski pełen był przepychu i bogactwa. Przepadano za orientalnymi smakołykami – marcepanem, sezamkami, owocami kandyzowanymi. Dużą popularnością cieszyły się leguminy, omlety, suflety czy musy. Rosło znaczenie kawy. Biedni jadali żur, barszcz, kapustę czy marchew. Pito piwo, wódkę i fałszowane wina. Coraz większą rolę odgrywały kalendarze gospodarskie.
Następny rozdział dotyczy kuchni ziemiańskiej. W tym czasie kwitło sadownictwo. Biedacy jadali głównie marchew, pasternak, pory, rzodkiew, sałatę czy ogórki. Rosła rola poradników gospodarskich. W ciekawy sposób przechowywano jaja – zalewano je wapnem i tak mogły przetrwać nawet rok.
Zupełnie inaczej wyglądały przedwojenne smaki. Mięso jadano codziennie, popularne były ryby i raki. Doceniona została kuchnia ziemiańska.  Ważną rolę odgrywały delikatesy w dużych miastach.
W książce nie ma rozdziału poświęconego II wojny światowej. Ostatni rozdział to kuchnia za Bieruta i Gomułki. Dominowały wówczas posiłki tanie i wysokokaloryczne, które na długo zaspokajały głód. Miała wówczas miejsce reglamentacja artykułów żywnościowych. Nastąpiło ujednolicenie menu w restauracjach i barach. Obecność mięsa w jadłospisie świadczyła w PRL-u o zamożności.
Książka jest ciekawa i zawiera wiele szczegółów. Całość wzbogacają zdjęcia dawnych kuchennych sprzętów.  Jej tytuł jednak nie do końca odpowiada zawartości, niestety.

czwartek, 15 maja 2014

Opowiadania i opowieści – Antoni Czechow




Antoni Czechow to jeden z moich ulubionych pisarzy rosyjskich. Przez wielu nazywany jest mistrzem małych form. W swoich opowiadaniach kreślił obrazki obyczajowe z życia różnych klas społecznych: kupców, urzędników, ziemian. Pisarz postawił sobie ambitny cel rozwijania tradycji satyrycznej w literaturze rosyjskiej. Satyry Czechowa to arcydzieła, których głównym źródłem był humor. Antoni Czechow bezpośrednio nie piętnuje wadliwej struktury instytucji państwowych, ale koncentruje się głównie na sferze psychicznej. Jego nowatorska postawa twórcza polegała na ukazywaniu oddziaływania określonej sytuacji historycznej na osobowość jednostki.
Czechow unikał efektownej fabuły, a także niezwykłych zdarzeń. Pozostawał przy prostych, wręcz banalnych wątkach. To urzeka. Istotnym wyróżnikiem w kompozycji nowel jest nieoczekiwany finał, zazwyczaj o zabarwieniu humorystycznym.
Wśród moich ulubionych opowiadań znajduje się Aptekarzowa. To opowieść o  kobiecie, która jest znudzona swoją egzystencją. Jest nieszczęśliwa ponieważ pragnie innego życia niż to, które ma przy nudnym mężu, który w dodatku nie rozumie jej potrzeb.
Podobał mi się również Kameleon. To opowieść o psie, który ugryzł Chriumkina. Utwór ukazuje absurdalną sytuację - kiedy okazało się, że pies należał do brata generała rewirowy posunął się nawet do tego, że pochwalił psa za ugryzienie człowieka. A wszystko po to, żeby przypodobać się przedstawicielom władzy. Gdy okazuje się do kogo należy pies zgromadzony tłum wyśmiewa poszkodowanego mężczyznę, a rewirowy Oczumiełow mówi:
„Ja się jeszcze do ciebie dobiorę!”
Kameleon to perełka humorystyki.   
Czechow w doskonały sposób demaskuje społeczeństwo carskiej Rosji. Pokazuje ludzi zwyczajnych, którzy boją się władzy, są znudzeni życiem, nieszczęśliwi. W świecie przedstawionym przez pisarza dominuje biurokracja i nepotyzm. Nikt nie liczy się z jednostką. Panuje wszechobecna znieczulica. Świat przedstawiony w opowiadaniach pełen jest absurdów, a Czechow tak go konstruuje, że widać dominujący humor. Warto podkreślić, że prezentowana przez niego bogata skala przywar ludzkich i wad społecznych była pretekstem do ujawnienia presji systemu społeczno-politycznego na mentalność ludzi.

środa, 7 maja 2014

Miasteczko Mamoko – Aleksandra Mizielińska, Daniel Mizieliński



Seria Mamoko skradła moje serce. Są to książeczki obrazowe przeznaczone dla dzieci powyżej trzeciego roku życia, ale sprawdzą się doskonale również dla starszych dzieci. Co takiego ma w sobie Mamoko? Doskonałe rysunki pełne szczegółów, fantazji oraz humoru.
„Miasteczko Mamoko” ćwiczy spostrzegawczość dziecka i pozwala na opowiadanie za każdym razem innej historii. Poszczególne opowieści łączą się za sobą i przenikają. Część bohaterów występuje na każdej stronie. Są oni są przedstawieni na okładce. Jest więc Filip Żyraf, Zofia Ryjek, Ernest Nakrapiany, Aleksander Pasek czy Alicja Rogata. Niektórzy bohaterowie pojawiają się tylko na jednej lub dwóch stronach. Historie przedstawione w książce są bardzo ciekawe – jest dom, park, targ, ruchliwa część miasta, wesołe miasteczko. Jedni bohaterowie idą po zakupy, inni na siłownię czy basen, detektyw tropi złodzieja, miś wypiera się na przyjęcie, dzieci gubią się podczas spaceru, a pani Sadełko przeprowadza się.
Książka ma sztywne kartki i częste oglądanie ich nie niszczy. Można samemu opowiadać poszczególne historie, albo robić to razem z dzieckiem. Mamoko pobudza wyobraźnię. To świetna zabawa nie tylko dla dzieci.