poniedziałek, 17 września 2012

Wywiad z historią – Oriana Fallaci

To zbiór wywiadów przeprowadzonych przez mistrzynię tego gatunku z najważniejszymi osobami drugiej połowy XX wieku. Są one niezwykłe bowiem Fallaci identyfikuje się z ofiarami wszelkich konfliktów, odwołuje do własnych obserwacji oraz faktów. W swoich wywiadach używa każdej broni „od kobiecego uwodzicielstwa po wspólnictwo, od prowokacji po szyderstwo”. Odrzuca neutralność. Na podstawie dwudziestu ośmiu rozmów powstał dokument, który jest czymś pośrednim pomiędzy tekstem dziennikarskim a historycznym.
Dla mnie najciekawsze były nie same wywiady, ale opisy poprzedzające rozmowy – rodzaj krótkiego wprowadzenia, w którym Fallaci charakteryzuje postać oraz opowiada o okolicznościach, w jakich spotkała się z daną osobą.
Najbardziej czekałam na wywiad z Willy’m Brandt'em – kilka lat temu czytałam książkę jego byłej żony, Rut Brandt pt. Willy Brandt – mąż i polityk. Byłam ciekawa jak odbierze go Fallaci. Pisze o nim jako o człowieku, który zwalczał nazistów, przez wiele lat mieszkał w Norwegi. To jedna z najbardziej znaczących postaci powojennej Europy Zachodniej. Rozmowa była przeprowadzana w dwóch częściach i, jak przyznaje autorka, „rzadko się zdarza, aby wywiad stał się portretem człowieka, ale tym razem tak było.” Dowiadujemy się z niego, że polityk naprawdę nazywa się Herbert Frahm i zmienił nazwisko w 1933 r., kiedy po dojściu do nazistów do władzy opuścił Niemcy. Do kraju powrócił jako dziennikarz, przez przypadek, a nie z sentymentu. W rozmowie została przywołana sytuacja, w której Brandt padł na kolana w Warszawie w geście prośby o przebaczenie czynów nazistów.
W zestawieniu polityków, z którymi spotkała się autorka chyba najgorzej wypadł Henry Kissinger. Ten doradca amerykańskich prezydentów – Kennedy’ego, Johnson'a i Nixon'a - jawi się jako osoba zakompleksiona i nieuprzejma. Gdy dziennikarka weszła na wywiad czytał siedząc do niej tyłem, poza tym rozmowę co 10 minut przerywał telefon od Nixona. Wywiad został ostatecznie zakończony przez Kissingera, którego wezwano do prezydenta. Rozmowa wywołała spore zamieszanie. Podobno po jego opublikowaniu Nixon obraził się na Kissingera za to, że ten mówił, iż lubi działać sam i jest to klucz do jego sukcesów. Ponadto Fallaci została oskarżona o to, że przeinaczała jego słowa, a przecież wywiad był nagrywany. Gdy Kissinger otrzymał Nagrodę Nobla Fallaci skwitowała to krótko: „Biedny Nobel. Biedny pokój”. Dodam, że rozmowa z Kissingerem dotyczyła Wietnamu. Na tle tej postaci zupełnie inaczej jawi się Nguyen Vanthieu, który jest człowiekiem dowcipnym i punktualnym. Najpierw zaprosił dziennikarkę o 8 rano na śniadanie, a potem do 12.30 rozmawiają w gabinecie. Vathieu mówi o tym, że komunizm jest zły dla Wietnamu i o tym, że cierpi z powodu bombardowań.
Z kolei generał Giap – uważany za azjatyckiego Napoleona - nie pozwolił nagrywać rozmowy i przez 45 minut prowadził monolog. Potem wywiad został ocenzurowany, jednak Fallaci opublikowała go w całość.
W książce jest też ciekawy wywiad ze słynnym cesarzem, postacią przedstawiona przez Ryszarda Kapuścińskiego – Hajle Syllasje.
Wywiad z historią to książka wciągająca. Na koniec zdradzę, w jaki sposób ją czytałam: każdego dnia tylko jeden wywiad. To pozwoliło delektować się rozmowami Fallaci.

2 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że takie właśnie dawkowanie, jakie zastosowałaś, świetnie sprawdza się w przypadku takich książek. Ja niecierpliwie czekam na powieść Fallaci, wszystko wskazuje na to, że będzie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że gdybym przeczytała kilka lub kilkanaście wywiadów jednego dnia to wtedy nie miałabym takiej przyjemności z lektury. Książkę naprawdę warto przeczytać przede wszystkim dlatego, że pozwala ona poznać głównych graczy na politycznej scenie drugiej połowy XX wieku, także od tej prywatnej, mniej znanej strony.

    OdpowiedzUsuń