Postaci Jacka Kaczmarskiego, barda
„Solidarności”, wybitnego twórcy, poety i kompozytora, nie
trzeba chyba nikomu przedstawiać. Ten działający poza oficjalnymi
wydawnictwami artysta był głosem opozycji w czasach komunizmu.
„Antologia poezja” to książka
zarówno dla tych, którzy znają i cenią twórczość Jacka
Kaczmarskiego, ale również dla tych, którzy nie mieli dotychczas
styczności z poetą, pozwala bowiem poznać zarówno życiorys, jak
i twórczość barda.
Krzysztof Gajda opisuje karierę
Kaczmarskiego od roku 1977 r., kiedy to wygrał Studencki Festiwal
Piosenki w Krakowie, przez kabaret „Pod Egidą”, życie w Paryżu,
pracę w Rozgłośni Radia Wolna Europa w Monachium, po problemy
alkoholowe, kryzys popularności w połowie lat 90. i życie w
Australii. Ze wstępu dowiedziałam się między innymi, że
Kaczmarski pisywał również powieści, o czym nie wiedziałam.
Pojawiła się również informacja, że takie utwory jak „Mury”
czy „Obława” nie są oryginalnymi dziełami barda. Dlaczego?
Tego nie zdradzę, żeby nie odbierać przyjemności czytania.
Redaktor wydań zbiorowych, Krzysztof
Nowak, przedstawiona historię powstania tej książki, od pomysłu,
który zrodził się 30 lat temu. Pojawiają się ciekawostki, jak
na przykład zmiany, jakie autor wprowadzał w niektórych swoich
utworach, takich jak chociażby „Obława”, „Czerwony autobus”
czy „Artyści”.
„Antologia poezji” nie zawiera
wszystkich utworów, ale jest to najpełniejsze, już trzecie wydanie
wierszy. Zawiera ono ponad tysiąc stron utworów, zarówno tych
najbardziej znanych, jak i zapomnianych. Zadziwiła mnie różnorodność
poezji Kaczmarskiego, a także bogactwo środków wyrazu - kulturowy
kostium, język ezopowy, oddziaływanie na odbiorcę za pomocą
metafor, analogii czy erudycyjnej gry ze słuchaczem.
Utwory zostały ułożone według
klucza tematycznego, a czasem również chronologicznego. Podział
nie zawsze zgadza się z tym na płytach czy kasetach.
Książkę uzupełniają zdjęcia
Kaczmarskiego, niestety słabej jakości i czarno-białe. Jest też
kilka zdjęć rękopisów i maszynopisów poety.
Biorąc do ręki antologię
zastanawiałam się czy jest ona dobrym pomysłem. Jednak dzięki
tekstom czytanym można uchwycić więcej treści i sensu niektórych
wierszy, pewne frazy można przeczytać wielokrotnie...
A oto najbardziej chyba znany utwór
Jacka Kaczmarskiego:
„Mury”
„Mury”
„Sen Katarzyny II”
„Witkacy do kraju wraca”
Kaczmarski jest mistrzem! Antologia to świetna lektura, polecał nam ją kiedyś mój wykładowca, bardzo nim zafascynowany. w ogóle kiedyś pieśni Kaczmarskiego były podporą zajęć z historii gospodarki:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%: Kaczmarski jest mistrzem. Mnie urzekła ogromna inteligencja jego tekstów. Cieszę się, że "Antologię" mam na własność, w każdej chwili mogę po nią sięgnąć:)
UsuńBardzo dziękuję! Zupełnie się tego nie spodziewałam:)
OdpowiedzUsuńWow...ale znalazłam u Ciebie perełkę. Wystarczy zajrzeć tylko nieco głębiej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kaczmarskiego - wydawało mi się, że sporo o nim wiem, nawet w 57-ą rocznicę urodzin popełniłam jakiegoś posta na Jego temat. Ale że na rynku wydawniczym była taka antologia, to nie miałam zielonego pojęcia :( W którym roku została wydana?