Książki
dla najmłodszych to temat rzeka. Wielokrotnie pisałam, że trudno wybrać te
wartościowe w zalewie tekstów kiepskich i często brzydko ilustrowanych. Dlatego
też ostatnio sięgnęłam po sprawdzony duet Susso i Chaud, który stworzył m.in.
świetną książeczkę Babo chce, o
której więcej możecie przeczytać tutaj. Szwedów znam również z innych
książeczek z tej serii Binta tańczy oraz Lalo gra na bębnie. Czy tym razem sprostali moim wymaganiom?
Niestety, nie do końca.
Książka jest przeznaczona dla nieco starszych dzieci niż seria o
rodzinie Babo. Historia opowiada o dwóch braciach – Uno i Matim, którzy podczas
zabawy na śniegu gubią w lesie drogę do domu i spotykają yeti. Okazuje się, że potwór
mieszka blisko domu chłopców. Co więcej, zupełnie nie przystaje do naszych
wyobrażeń. Jest bardzo miły i przyjacielski, a po krótkiej wizycie braci w jego
grocie pomaga im wrócić do domu.
Dlaczego książka mnie nie zachwyciła? Po duecie Susso
i Chaud spodziewałam się znacznie więcej. Mimo wszystko zarówno sam tekst, jak
i rysunki, oceniam pozytywnie.
Pozostając
w zimowym klimacie wszystkim Czytelnikom mojego bloga przesyłam moc
świątecznych życzeń i samych dobrych książek pod choinką. Na koniec proponuję Trójkowego
Karpia 2014.
Też nie byłam wniebowzięta, ale ogólnie książka bardzo mi się podobała. Zabawna, ciekawa, po prostu sympatyczna.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt kochana.
To mamy takie same odczucia:)
UsuńDziękuję Ci Basiu!
Szkoda,'że książka nie zrobiła na Tobie dobrego wrażenie. Czasami tak bywa. Bogatego książkowego Mikołaja!
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że tak będzie:) Książki to najlepsze prezenty!
UsuńMoże się kiedyś skuszę na zakup tej książki!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
Bardzo dziękuję:)
UsuńNie mam nic do napisania w temacie to przynajmniej, żeyczę wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńZdrowych i Pogodnych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńTobie Także spokojnych i pogodnych Świąt :)
OdpowiedzUsuń