czwartek, 11 kwietnia 2013

Historia pana Sommera – Patrick Süskind, Jean-Jacques Sempé


Czytaliście lub oglądaliście „Pachnidło”? Książka i film kilka lat temu były bardzo popularne. Dziś zupełnie inny utwór tego autora. Książkę polecam wszystkim tym, który chcieliby choć na chwilę powrócić do dzieciństwa. Opowieść Patricka Süskinda jest ciepła. To historia chłopca-narratora, który opisuje swoje życie. Poznajemy świat kilkuletniego dziecka, uczymy się wraz z nim jeździć na rowerze, obserwujemy jego uczucie do koleżanki z klasy czy chodzimy na lekcje gry na fortepianie do panny Funkiel. Poznajemy sposób myślenia bohatera:
„(…) trząsłem się, bo nagle dotarło do mnie, że cały świat to jedno wielkie świństwo, niesprawiedliwe, wredne, podłe świństwo. A winę za to świństwo ponosili inni. I to wszyscy. Wszyscy winni, bez wyjątku. Poczynając od matki, która nie kupiła mi porządnego roweru; od ojca, który zawsze przyznawał jej rację; od rodzeństwa, które śmiało się złośliwie, że muszę pedałować na stojąco; od wstrętnego kundla doktorowej Hartlaub, który mnie zawsze napastował (…).”
Jego droga kilkukrotnie przecina się z drogą tytułowego pana Sommera – osoby tajemniczej, o której nikt nic nie wie. Całe dnie spędza kilkudziesięciokilometrowych spacerach. Wszyscy znali pana Sommera, bo zawsze był w drodze. Miał ze sobą laskę i plecak. Mówił bardzo szybko, nie sposób było go zrozumieć. Jedynym zdaniem, które bohater dokładnie usłyszał brzmiało: „Och, zostawcie mnie wreszcie w spokoju!” Tytułowy bohater cierpi na klaustrofobię. Nie zdradzę, w jaki sposób losy tych dwóch postaci się splatają.
W postaci bohatera-narratora każdy z pewnością znajdzie część samego siebie. Opowieść nie jest wolna od zabawnych historii i nie jest też pozbawiona wzruszeń. Całość dopełniają przepiękne rysunki Sempé, autora ilustracji do “Mikołajka”.
A oto utwór Diabellego, ulubionego kompozytora bohatera-narratora:

6 komentarzy:

  1. Suskind jest super, dzisiaj właśnie układałam książki autorów na S na półce:)I było kilka jego dzieł. "Pachnidło" było super i książka i ekranizacja. "Historia pana Sommera" brzmi także interesująco...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Basiu jak się zgrałyśmy:) "Historia pana Sommera" sprawiła, że to nie koniec moich przygód z tym autorem.

      Usuń
  2. Nie oglądałam ani nie czytałam "Pachnidła", ale jak przeczytam "Historię pana Sommera" to pewnie sięgnę i po tamtą pozycję. "Historię..." będę miała w ten weekend, umówiłam się z koleżanką na książkową wymianę:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jestem bardzo ciekawa Twojej opinii. Ja na początku czytania nie do końca wiedziałam jak ocenić "Historię...", ale z każdą stroną bardziej mi się podobałam. Pozdrawiam!

      Usuń
  3. jak ja Ci zazdroszczę tego Krakowa
    są chyba spotkania blogersów:)
    http://tramwajnr4.blogspot.com/
    http://artefakt-cafe.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, dziękuję za informację. Jak zwykle jesteś nieoceniona:)

      Usuń