poniedziałek, 3 września 2012

Láska nebeská – Mariusz Szczygieł


Na początku tego roku ukazała się książka Mariusza Szczygła pt. Láska nebeská. O zamiłowaniu autora do Czech wiadomo nie od dziś. Przez wiele lat był on korespondentem „Gazety Wyborczej” w tym kraju. Láska nebeská to zbiór felietonów, które Szczygieł pisał do wydanej przez Agorę serii siedemnastu dzieł pt. Literatura czeska.
Książka nie jest tylko o literaturze czeskiej, właściwie o literaturze jest tu niewiele, sporo możemy się za to z niej dowiedzieć o nas samych, ale przede wszystkim o naszych sąsiadach - Czechach. Sam Szczygieł przyznaje, że z czytanych książek zwykle zapamiętuje jedno zdanie i to ono potem żyje własnym życiem. Tak właśnie jest w tej książce. Tytuł w tłumaczeniu z języka czeskiego oznacza „miłość niebiańską”, ale Szczygieł woli określenie „miłość nie z tej ziemi”.
Dziennikarz porusza w swoich felietonach szereg tematów związanych z życiem. Dla mnie jednym z najciekawszych był ten dotyczący tabloidyzacji życia w Czechach, o czym Szczygieł pisze w następujący sposób: „(…) piosenkarka Helena Vondráčková każdego dnia dowiaduje się z tabloidów czegoś nowego na własny temat. Na przykład może zobaczyć siebie, jak wysiada z samochodu w pełnym słońcu i bez makijażu, z wyjątkowo widocznymi zmarszczkami, i czyta podpis, żeby z wychodzeniem na ulicę dała sobie spokój (<<Babciu, już dość!>>). Albo że zapłaciła za aresztowanego męża milionową kaucję, podczas gdy w czasie rzekomego aresztowania oboje leżeli na trawniku przed domem.”
Prezentuje tam wszystkich dziennikarzy tabloidów, którzy kłamali na temat Vondráčkovej, i robi to w taki sam sposób, w jaki oni pokazują jego żonę. Jeśli dziennikarki mają nadwagę, grube nogi, zawsze tłustą cerę i nieumyte włosy - fotografie zostały tak dobrane, żeby te cechy były widoczne. W tym celu zatrudnił detektywów. Szczygieł wspomina o tym, że oczerniano wielokrotnie również prezydenta Havla – pomawiano go o nieślubne dziecko i liczne kochanki.
Autor podkreśla, że literatura czeska kocha szczegół, życie i zwykłego człowieka. Uszlachetnia zwyczajne. Imponuje mu przede wszystkim szczerością i odwagą w pokazywaniu narodu czeskiego z niezbyt chlubnej strony.
Każdy, kto sięgnie po książkę zwróci uwagę na wyjątkowe zdjęcia. Ich autorem jest popularny czeski fotograf František Dostál. Jego twórczość jest zupełnie nieznana Polakom. Z pewnością książka Szczygła przyczyni się do popularyzacji tego nazwiska w naszym kraju. Dlaczego? Bo obok tych zdjęć nie można przejść obojętnie. Do ich autora przylgnęło określenie – fotograf absurdu – zdecydowanie słusznie. Przytoczę zdanie, które wypowiada fotograf, a które w pełni oddaje jego styl podejścia do zdjęć:„za pomocą aparatu łapię tylko przelotne chwile, dlatego że są one, w przeciwieństwie do wszystkich kosztownych rzeczy, najpiękniejsze na świecie”. Trudno się z nim nie zgodzić.
Mnie osobiście książka Mariusza Szczygła zachęciła do sięgnięcia po literaturę czeską, której, przyznam szczerze, nie znam zbyt dobrze. Wkrótce na blogu pojawią się tego efekty. Poniżej prezentuję najciekawsze zdjęcia Františka Dostála.
Pochodzą one ze strony mariuszszczygiel.com.pl












3 komentarze:

  1. Dziękuję za pierwszy komentarz, Mariusz w ten właśnie sposób przechodzisz do historii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To są trzy małe słowa dla człowieka, ale wielki dzień dla historii ludzkości ;)

    OdpowiedzUsuń